sobota, 30 maja 2009

30.V.2009 Trudniejszy dzień

/mieszkanie/

5 doba po osteotomii.
Dzisiejszy dzień, a przynajmniej znaczna jego część była trudna do przebrnięcia. Torpedujący ból głowy, gorączka, poczucie zimna na całym ciele, dla odmiany gorąco i parzenie w okolicy szwu, łupiący ból w biodrze i rozsadzający w kolanie, ogólne wyczerpanie i ogromne zmęczenie. Nic dodać, nic ująć. Starałam się to przespać - nic z tego. Męczyłam się długo aż postanowiłam jednak wziąć prochy. Od rana do godz. 14 próbowałam przetrwać bez cienia leków przeciwbólowych, ale jak się okazało, na razie jest to jeszcze niemożliwe :-( Poratowała mnie polopiryna, która zbiła gorączkę i jeden z niewielu działających na mnie prochów przeciwbólowych Voltarene SR100. Powolutku udało mi się (trochę na siłę) coś zjeść, nabrać energii. Teraz w domu czuję się dużo słabsza niż podczas pobytu w szpitalu. Z jednej strony wiem, że to wynik słabej morfologii i że tak się wyrażę świeżości sprawy. Przecież tak naprawdę ledwo co zeszłam ze stołu operacyjnego. Z drugiej czuję, że dopiero kiedy wróciłam do domu opadły emocje i pozwoliłam sobie na chwilę słabości, na przyznanie się przed samą sobą, że istnieje coś takiego jak ból, zmęczenie i trud. Do tej pory w każdej z chwil, nawet tych niełatwych, starałam się uśmiechać twierdząc, że jest dobrze; pocieszać koleżanki w szpitalu, a na pytania znajomych o samopoczucie odpowiedać: świetnie! Heh, ale czy po tak dużej i poważnej operacji można czuć się świetnie ;-) ? Głupia sprawa. Przecież musiałam być twardzielem! Nie wiem kiedy i w jaki sposób ta etykieta do mnie przylgneła, ale trzeba było jej sprostać.
Jest 22.15, czuję że prochy przestają działać... nie znoszę ich, ale pewnie będe musiała jeszcze coś wziąć, żeby przespać noc. Chciałam dziś zamieścić fotki rentgena, ale żeby to zrobić, to warto dorzucić kilka sensownych słów, na które dziś nie mam siły i serca. Mówiąc szczerze - zmuszałam się do włączenia laptopa i wstukania w klawiaturę tych zdań.
Czekam na lepszy czas. Może nadejdzie już jutro? Chciałabym obudzić się i mieć przed sobą cały miły dzień bez bólu głowy, biodra i całej reszty. Może będę miała to szczęście. Oby :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.