sobota, 6 czerwca 2009

06.VI.2009 Fizkom pisze...

Post jest komentarzem do postu z dnia 04.VI.2009 Smutna rzeczywistość. Z uwagi na ważne treści jakie niesie zdecydowałam umieścić go na blogu jako osobny post. Chciałabym aby jak najwięcej blogowiczów miało do niego dostęp :-)
Katja

Fizkom pisze...

Dzień dobry Pani Kasiu.
Po pierwsze: kto Pani pozwolił „ zaliczyć wszystkie czarne trasy we francuskim Les2Alpes” ? Przecież tłumaczyłem, prosiłem. Ba, ZABRONIŁEM!!!. Przy najbliższym spotkaniu czeka Panią ostra reprymenda… :-).
Po drugie jestem naprawdę z Pani dumny. I z siebie trochę też. Tak, to mrówcza praca i myślę dobra współpraca na płaszczyźnie fizjoterapeuta-pacjentka, pacjentka-fizjoterapeuta zaowocowała osiągnięciami, o których Pani pisze…… Ten blog też się do tego przyczynił.…..

Uważnie przestudiowałem wpisy blogowiczów dot. ich refleksji na temat rehabilitacji po osteotomii Ganza. Ze zdziwieniem przeczytałem o terapii, która „jest całkiem pozbawiona sensu”, „zwyczajnie im szkodzi”, „przynosi tylko ból”, „dotyczy danej jednostki chorobowej” a „znaczenie mają tylko ćwiczenia izometryczne i wzmacnianie mięśni gdy nie można obciążać kończyny”…… Przetarłem oczy ze zdumienia. Odniosłem wrażenie, że znalazłem się w czasach kiedy rozpoczynałem swoją przygodę z rehabilitacją. Tyle tylko, że były to lata 80-te XX wieku a teraz mamy…… :-). W międzyczasie nastąpił ogromny postęp wiedzy medycznej, rozwinęły się różne metody fizjoterapeutyczne uwzględniające fizjologię, anatomię, biomechanikę i potrzeby funkcjonalne organizmu człowieka. W Polsce jest coraz więcej ośrodków i fizjoterapeutów wykorzystujących tę wiedzę. Coraz częściej pacjenci poszukują tam pomocy jako ostatniej deski ratunku. Podczas pierwszych rozmów z nimi jakże często słyszę o rehabilitacji która była nieskuteczna, przyniosła tylko ból i zniechęcenie……
Wracając do wpisów na Pani blogu, myślę że ich autorzy prędzej czy później będą musieli zweryfikować swoją opinię na temat rehabilitacji. Być może dopiero wtedy poznają cele, środki i możliwości nowoczesnej fizjoterapii. Szkoda, że dopiero wtedy gdy pojawi się ból w sąsiednich stawach, powstaną patologiczne wzorce ruchowe i kompensacje z nimi związane. Z takimi właśnie problemami spotykam się na co dzień, staram się tłumaczyć ich źródło oraz wskazywać sposoby ich rozwiązania. Czy skutecznie? Tak. Pani i inni pacjenci zgłaszający się do ośrodka, w którym pracuję wraz z innymi fizjoterapeutami, jesteście tego przykładem. W naszej terapii wykorzystujemy wiedzę z zakresu metod PNF, NDT-Bobath, Neuromobilizacji poprzez Osteopatię i terapię czaszkowo-krzyżową a kończąc na Chiroortodoncji. Dzięki ich zastosowaniu terapia fizjoterapeutyczna uwzględnia pracę na poziomie strukturalnym (mięsień, nerw , staw), na poziomie aktywności ruchowej, na poziomie funkcji i partycypację do różnych sytuacji. Pani Kasiu, czy pamięta Pani „jazdę na hulajnodze”, „świąteczne froterowanie podłogi”, „podpieranie ściany stojąc na jednej nodze”„spychacz w basenie” :-)? Czy któraś z tych aktywności (to nie są ćwiczenia!!!) sprawiła Pani ból? Zniechęciła do dalszej pracy? Była ponad Pani siły? Nie, bo była odpowiednio dobrana do Pani możliwości ruchowych, wykonana na stabilnym tułowiu, liniowym ustawieniu wszystkich stawów w operowanej k.dolnej przy jednoczesnym zsumowaniu czasowym i przestrzennym bodźców senso-motorycznych, aplikacji aproksymacji, trakcji, oporu manualnego, stretchu. To tak na szybko i w skrócie…….
Kończąc , namawiam wszystkich aby nie odrzucali z automatu inf. dotyczących nowoczesnej fizjoterapii. Szkoda zdrowia….. Nie warto…….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.