/mieszkanie/
Ok. godz. 14.00
Pokonuję 2 piętra w moim bloku. Mama idzie razem ze mną dzierżąc w ręku składane krzesełko. Podczas pokonywania tych 50 naprawdę męczących schodów siadam sobie na nie kiedy ręce, albo lewa (zdrowa) noga dają znać Stop.
Jest. Moje drzwi. Wchodzę, nareszcie, wokoło czuję znajomy miły zapach mieszkania i ukochanego mężczyzny.
Cudownie :-)
Padam zmęczona jak mucha.
Słodkich snów. Obie z mamą zasypiamy ze zmęczenia i emocji. To był tydzień!
Home, sweet home :-)
foto by net
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)
W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".
Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.