poniedziałek, 9 lutego 2009

09.II.2009. 4 miesiące po osteotomii Ganza

/mieszkanie/

Minęły już 4 miesiące od momentu mojej dotychczas najtrudniejszej życiowej decyzji - operacji biodra. Z jednej strony wydaje się to mało a z drugiej szmat czasu. Ale tak naprawdę te 4 miesiące upłynęły w mgnieniu oka. W czasie pooperacyjnym oraz rehabilitacji tak jak w normalnym życiu zdarzały się euforyczne i dramatyczne chwile. Dni pełne nadziei i oczekiwania oraz momenty zwątpienia i braku wiary. Jednak podsumowując na trzeźwo i z pewnym dystansem to co wydarzyło się w tym czasie trzeba otwarcie przyznać, że owy czas nie był straconym, na pewno nie należał do smutnych i beznadziejnych chwil, które kiedyś będę wspominała jako jedne z najgorszych. Mimo całej sytuacji, konieczności podsumowania chwil które nie były łatwe, otwarcie powiem, że cały ten czas był "dobrym czasem". Czasem który nie należy do straconych, ani takich o których chce się zapomnieć. Były to miesiące, tygodnie i dni w którym nauczyłam się dużo o sobie, o swoim organizmie, dowiedziałam się co to pokora, cierpliwość (jej uczę się cały czas), asertywność - z której jestem niewyobrażalnie zadowolona. Zobaczyłam jak kruchą istotą jest człowiek, jak w trudnych chwilach bardzo zależy jest od innych. Nauczyłam się prosić o pomoc i przyjmować tą pomoc. Równocześnie zobaczyłam ile w człowieku jest chęci do walki, jaki duże drzemią pokłady samozaparcia i zdolności do ciężkiej pracy. Nie, człowiek nie jest słabeuszem.

A skoro czas na małe podsumowanie to warto napisać jak funkcjonuje przeciętny człowiek 4 miesiące po osteotomiii wg Ganza. Na dzień dzisiejszy potrafię samodzielnie, ładnie (ładniej niż przed operacją i prawidłowo według wzorca chodu) przejść ok 400 metrów. (Pokonanie dłuższego dystansu wiąże się z coraz większym bólem oraz uwidocznieniem się objawu Trendelenburga*). Wykonuję wszystkie domowe czynności itp. przy czym dźwiganie ciężarów powoduje bolesność nogi na drugi dzień (z reguły całej nogi). Potrafię zbiec po schodach (początki były śmieszne- miałam wrażenie, że nogi są jak z warty). Potrafię bez kłopotu przebiec niewielki dystans (na razie próbowałam przebiec ok. 70 metrów). Ruchomość w operowanym stawie jest nieporównywalnie większa niż przed operacją - szczególnie rotacja, odwodzenie i przywodzenie, choć nie potrafię wykonać aż tak dużych ruchów jak "zdrową" lewą nogą; np. nie ma mowy o przyciągnięciu w pozycji leżącej lub siedzeniu operowanej nogi do klatki piersiowej. Jeżdżę na rowerze (mimo zimy ;-) , kiedy jest ciut cieplej). Bez kłopotu funkcjonuję praktycznie jak każdy zdrowy człowiek wykonując wszystkie codzienne czynności. Jedyną przeszkodą jest ograniczenie co do czasu i dystansu. Krótko mówiąc szybciej męczę się przy np. gotowaniu w kuchni czy sprzątaniu mieszkania niż zdrowa osoba. Jednak to zmęczenie przychodzi już później niż objawiało się przed operacją. To oznacza, że zwiększyła się wydolność organizmu, mimo, iż nie mam jeszcze zbudowanej masy mięśniowej tak jak powinno wyglądać to u zdrowego człowieka.
To chyba brzmi dobrze, prawda? Zważywszy, że 4 miesiące temu, tuż po operacji moja prawa noga przypominała bezwładny klocek zwisający z miednicy - teraz jest bajecznie :-)

No, ale na tym nie koniec przecież. Kolejne cele to dalsze wzmacnianie mięśni, zwiększenie wydolności i wytrzymałości poprzez ćwiczenia i basen. Podszkolenie się w pływaniu, które w moim wykonaniu nie zachwyca ;-) Oczywiście zwiększenie dystansu podczas chodzenia. Dodatkowym celem jest dla mnie powolutku pracowanie również nad lewą- zdrową nogą i przygotowywanie jej do operacji. Im lepiej przygotuję nogę do zabiegu tym szybciej i z mniejszym wysiłkiem wrócę później "do pionu". To wszystko wydaje się takie proste i logiczne :-)
Proste? A więc do roboty! :-)


foto: net

* Objaw Trendelenburga (wg.Wikipedia) - opadanie miednicy podczas stania na jednej nodze. Objaw Trendelenburga występuje m.in. w zwichnięciu stawu biodrowego i w niewydolności mięśni odwodzicieli (w szczególności pośladkowego średniego i małego). Jeśli mięśnie te są niewydolne, to przy staniu na chorej nodze miednica opada ku stronie zdrowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.