niedziela, 18 stycznia 2009

18.I.2009. Zakwasy

/mieszkanie/

Wszędzie zakwasy, nawet w ramionach! Nie wspomnę już o udach, pośladkach i brzuchu- gdzie dokuczają najbardziej. Dodatkowo mam pozdzierane łokcie od jednego ćwiczenia (na piłce rehabilitacyjnej), które wydawało mi się trudne (wykonywałam je kiedyś przed operacją, kiedy biodro jeszcze tak mocno nie dokuczało) a od 2 dni jak się okazało naprawdę zgrabnie sobie z nim radze. Oglądając TV czy (jak wczoraj) przyjmując gości siedzę na piłce gimnastycznej z nogami oderwanymi od podłoża pracując nad równowagą (to chyba od tego tak mocno czuję mięśnie brzucha). Ale to akurat lubię ;-) Jestem chyba jakimś niepoprawnym zbokiem, bo ból obtartych łokci też sprawia mi przyjemność. Mam poczucie, że naprawdę coś robiłam... że zbliżam się do mojego wytyczonego celu.

Jest też druga, ciemniejsza strona dnia... Coś mnie bierze.. Jak w reklamie - jestem niewyraźna. Rano pojawił się kaszel, teraz już doszedł pokaźny ból głowy, gardła, katar i ogólne kiepskie samopoczucie. Eh.. tylko nie to! Rzadko choruję, naprawdę rzadko. Praktycznie co roku kiedy jesień zmienia się w zimę i kiedy wszyscy smarkają i stękają ja nigdy nie miałam z tym problemów. W tym roku jest inaczej; widzę, że jestem wiele bardziej podatna na choróbska i zarazki. Czy to wynik jakiegoś osłabienia organizmu jeszcze z tytułu operacji..? Aż trudno by było w to uwierzyć, że po takim czasie (bo aż 3 miesiącach) mogłabym ciągle być nieodporna. Sama nie odpowiem sobie na to pytanie, bo żaden ze mnie znawca tematu.
foto by net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.