poniedziałek, 19 stycznia 2009

19.I.2009. Goło i wesoło

/mieszkanie/

Póki co, zmian nie widzę. Kaszlę dalej, jest mi na przemian zimno i gorąco, no.. może mniej boli głowa i brzuch. Tak, to zdecydowanie się poprawiło. Zawsze mogło by być gorzej, więc trzeba się cieszyć, że jest jak jest :-)
Od jutra zaczynam chodzić na masaże podwodne. To cudowna sprawa. Korzystałam z nich już kiedyś - tuż przed operacją. Teraz będę brała masaż podwodny każdorazowo przed zajęciami z rehabilitantem. Kiedy mięśnie będą dobrze rozmasowane i rozgrzane przez silny strumień wody liczę, że zaraz potem na ćwiczeniach osiągniemy lepsze wyniki. Muszą być coraz lepsze, bo dziś już 19 stycznia a moje pierwsze szlify na nartach mają być 7 marca. Czas biegnie nie ubłagalnie.

Jak gdyby nigdy nic popijam sobie rozpuszczalną aspirynkę, pyyycha! Tak, trzeba sobie czasem wciskać kit ;-) Na dziś mamy bilety do teatru. Już za 2 godzinki W Teatrze Bajka grają "Goło i wesoło". Trzeba się spiąć, odziać jako tako i ruszyć w te korki do centrum.. Może nie jest to najlepszy termin na teatr, ale przedstawienie jest ponoć świetne i żal byłoby je przegapić.


/godz. 22.15 Teatr/

Hahhaha, naprawdę rewelacja. No to się ukulturalniliśmy w teatrze ;-) Nie spodziewałam się, że oprócz sztuki zobaczę dziś męski striptiz w wykonaniu czołowych polskich aktorów (!). A tym bardziej zaskoczony był mój Tomek ;-) Nigdy by się nie pomyślał, że zabiorę go na męski striptiz! (Ja zresztą też). Naprawdę było śmiesznie :-)






fotos by net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.