poniedziałek, 6 lipca 2009

06.VII.2009 W garażu

/mieszkanie/

Wieczór, dość długi wieczór ;-) spędziłam w garażu pomagając wymieniać przewody hamulcowe w motorze na nowe jakieś tam ponoć profesjonalne ze stalowym oplotem. Nie znam się na tyle. Trochę mnie to umęczyło. Odpowietrzanie i po tysiąckrotne wciskanie manetki hamulca sprawiło, że zaczęłam ziewać i po 3 godzinach z garażu uciekłam do mieszkania ;-) Idę przygotować sobie milutką kąpiel i poczytać w wannie.

Będąc w garażu... nie omieszkałam wyjąć zakurzoną nieco hulajnogę.... Przymierzyłam się do niej i zrobiłam po dwie rundki na każdą nogę (raz jedna całą trasę odpycha się od podłoża, a raz druga) dookoła podziemnych garaży. Naturalnie o wiele trudniej jest dla operowanej nogi kiedy stoi na hulajnodze i nie odpycha się - bardzo mocno pracuje wtedy czworogłowy uda. Sprawdzian wypadł pomyślnie :-) Nic nie boli. Wszystko pozostało na miejscu ;-)


foto: net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.