sobota, 25 kwietnia 2009

25.IV.2009 Afryka!

/mieszkanie/

Walizki spakowane, zważone czekają na hasło do startu :-) Za godzinkę wyruszamy w stronę lotniska. I znów pojawia się to świetne uczucie wiercenia w żołądku, oczekiwanie, przyjemne oczekiwanie :) Na miejscu w Egipcie będziemy koło 2 w nocy. Jutro z samego rama wstajemy o 5-6 rano i biegniemy na rafę. Od razu po przebudzeniu, przed śniadaniem! Nie mogę się doczekać! Strasznie tęskniłam za tym tętniącym życiem podwodnym bajkowym światem :-) Już czuję ciepły piach na stopach i słoną wodę w ustach. Czeka mnie wspaniały tydzień!
Ufam, że biodro jest w świetnej kondycji i nie będzie sprawiało kłopotów. Aaa, no i sprawdzę czy blizna się opala ;-)
Na lotnisko zabieram ze sobą zdjęcie RTG - lepiej mieć je w zapasie niż narażać się na wątpliwą przyjemność rewizji osobistej...
Całuski, uściski, do "zobaczenia" za tydzień :-)





foto by Katja

1 komentarz:

  1. Witaj Katju i wszyscy ganzowicze!
    20 kwietnia, równo 6 miesięcy od zabiegu osteotomii wg Ganza pozbyłam się moich śrubek! Śrubki rzeczywiście mają długość 10 i 6 cm. Ale ponieważ są to moje śrubki i były cały ten czas w moim bioderku pomagając mu funkcjonować, są to najcudowniejsze śrubki na świecie!Cały zabieg trwał ok 25 min, czas całkowity łącznie z przygotowaniem mnie przez cudowną panią doktor anestezjolog. Podczas zabiegu praktycznie cały czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się z dr Sionkiem, ordynatorem oddziału IB, który po kolei wydostawał każdą moją śrubkę . Oczywiście nasz kochany profesor czuwał nad przebiegiem zabiegu. Zabieg usuwania śrubek , to faktycznie zabieg kosmetyczny. Nacięto mi bliznę w dwóch miejscach, na końcu i początku. Szew jaki mi założono jest cudowny, praktycznie jest to szew plastyczny. Ale najważniejsze to : następnego dnia po zabiegu (który odbył się o godz 13ej) zaraz po obchodzie: CHODZIŁAM BEZ POMOCY KUL! One nie były i nie są mi już potrzebne! Czuję się wspaniale, moje biodro to już całkowicie moje, cudownie naprawione MOJE BIODRO, ZDROWE BIODRO! Zaczynam żyć już z nowym biodrem i nic już nie jest dla mnie nieosiągalne. Siostrzyczki na oddziale znowu były fantastycznie kochane, profesor przywitał mnie podczas konsylium pytaniem: "Laska a gdzie szpilki?" No cóż, chciałam być grzeczną pacjentką i miałam na nogach mokasyny, ale wymarzone szpilki już czekają na 4 maja czyli dzień gdy zdejmą mi szwy i dumnym krokiem się w nich przejdę. Te 6 miesięcy nauczyło mnie pokory do samej siebie, cierpliwości. Pozwoliło na nowo zrozumieć, że rodzina jest najważniejsza na świecie i nauczyć się patrzeć na wiele rzeczy z dystansem. Kochani!, wszystko nawet to cierpienie,które towarzyszy krótko po zabiegu okazuje się nieistotnym gdy już to wszystko przejdziemy. Pozdrawiam gorąco wszystkie ganze czekające na zabieg i wszystkie ganze już po. Cieszę się, że poznałam tak wielu cudownych ludzi, dziękuję Katju za Twój optymizm! Wszystkim : trzymam mocno kciuki i gorąco pozdrawiam!

    Małgorzata z Gdańska (osteotomia 20.10.2008, usunięcie śrubek 20.04.2009)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.