środa, 8 kwietnia 2009

08.IV.2008 Aaaaaaaa!!!

/mieszkanie/

Nie wyrabiam się! Z niczym! Od rana ślęczę przez komputerem usiłując zorganizować transport czegoś ogromneeeego do Kaliningradu oraz przetłumaczyć niełatwe wyrażenia na jakże ponoć prosty w tym wypadku język angielski. Eh.. brakuje słów! W polskim jest tyle odpowiedników, słów bliskoznacznych, a tu.... Help! Marzę, żeby rzucić to w diabły i w końcu napisać zaległego posta o mojej narciarskiej wyprawie! To na pewno sprawi mi frajdę:-) Ale jak ktoś mądry kiedyś powiedział - bez pracy nie ma kołaczy. Najpierw nudne i żmudne obowiązki.. niestety.. :-(
Tik tak, tik tak.. czas mi ucieka a o 12.00 znów muszę wyruszać z domu aby zdążyć z kolejnymi czynnościami. Wiem już na pewno, że dziś nie uda mi się wyjechać do rodziców. Najzwyczajniej w świecie nie zdążę :-(

Wczoraj wieczorem pośliznęłam się na mokrej podłodze w łazience. Szczęśliwie uniknęłam upadku, ale walka o równowagę spowodowała silny ból w wyremontowanym biodrze. Dziś też boli. Mniej, ale jest to uciążliwe :-( Hm... dzisiejszy dzień nie należy do najlepszych...


foto: net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.