sobota, 13 grudnia 2008

13.XII.2008. Centrum handlowe

/centrum handlowe/

Chodzę i oglądam telewizory. Hm.. trzeba skończyć jakieś specjalne studia , żeby zrozumieć o co w tym biega... Co to znaczy 100 Hz? Że niby jest lepszy jeśli to posiada? Eee, nie widzę różnicy. Za to bardzo zgrabne głośniczki widzę. Ooo, takie by pasowały :-) Jest tyle gadżetów, że głowa boli. Chodzenie, a raczej przepychanie się między zatłoczonymi alejkami jest zdecydowanie uciążliwe. Dobija mnie kiedy ludzie jak ostatnie gapy zachodzą mi drogę, nie wpadną na pomysł, że kiedy chcę z kulami przejść obok, mogliby ciut się odsunąć, zrobić trochę miejsca. Eh.. nie rzadko zdarzało mi się już w sklepie wyczyniać jakieś ekwilibrystyczne ruchy, żeby wyminąć kogoś czy po prostu wejść lub wyjść. Niestety "zdrowi" ludzie nie potrafią zrozumieć i choć odrobinę wczuć się w sytuację. "Najlepsza" jest sytuacja przy drzwiach - ja wychodzę ze sklepu, ktoś próbuje wejść. Pytanie za sto punktów: czy wchodzący poczeka i np. sam otworzy drzwi i przytrzyma je widząc mnie o kulach? Hahhaha! Marzenie! tak robi zaledwie garstka! Większość, szczególnie teraz, w przedświątecznym szale wpycha się bezmyślnie, byle szybciej, byle do przodu. Najbardziej nie znoszę kiedy ludzie w centrum handlowym popychają mnie, szturchają, a ja robiąc zakupy, pchając nie raz wózek "walczę o życie". Nie jest lekko, ale czy ktoś mówił, że będzie? ;-)
Trafiłam w alejkę z żelazkami i fotelami masującymi. Testuję. Fotel- rzecz jasna. Cały szkopuł tkwi w pilocie z kilkoma przyciskami, próbuję na chybił trafił włączyć jakąś opcję. Shiatsu. Ooooo, rewelacja. Mmm, jak miło. Od części lędźwiowej w górę z dwóch stron, równomiernie coś masuje mi plecy. Bajka. Gdyby nie te tłumy zdesperowanych kupujących wokół mogłabym się zrelaksować i poczuć jak u wprawnego masażysty :-) Miła sprawa.
Zmęczenie, kolano boli (nadwyrężone więzadła), od wczoraj pojawił się też nowy ból, w pośladku operowanej nogi, to nie jest ból mięśniowy..., dokucza też ogólnie biodro, miejsce śrubek. Ale nie ma się co dziwić, dużo chodziłam, a raczej przedzierałam przez gąszcz zakupowiczów. Poza tym byłam dziś na rehabilitacji, przez godzinę pocąc się i stękając przy ćwiczeniach. Ale jest znowu postęp :-) To mnie cieszy. Muszę jednak więcej ćwiczyć w domu. Teraz robię nowe ćwiczenie podobne do wchodzenia zdrową nogą na stopień na którym stoi już operowana noga. Poprawnie wykonane ćwiczenie nie należy do prostych. W trakcie myśleć trzeba o wszystkim: gdzie jest moja pupa? gdzie jest prawe kolano? jak stoi prawa stopa? co robię z palcami u stopy? czy brzuch jest ściągnięty? czy miednica w przodopochyleniu? czy obydwa ramiona są w tej samej pozycji, prosto? Zwariować można! Nigdy wcześniej nie wchodząc po schodach nie myślałam o takich rzeczach! Nikt o tym nie myśli! Dobra, trzeba być twardym nie miętkim ;-) Skoro są efekty, to będę się tego trzymać.
Sobota wieczór, czas na kino domowe! Jakaś nowa sensacyjka. Odpalić projektor, czas start!


foto by net

3 komentarze:

  1. Napisz mi, jak wyglądają te ćwiczenia odwodzenia, przywodzenia i podnoszenia.
    Pozdr.
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu,
    Trzy ćwiczenia o które pytasz dostaje praktycznie każdy po ganzu. Jeśli naturalnie wszystko jest ok i lekarz tak zaleci, można je zacząć wykonywać już od 14 doby po zabiegu (po zdjęciu szwów). [jak pewnie doczytałaś, ja już ich nie robię. Teraz mam kompletnie inny, indywidualnie dobrany zestaw ćwiczeń przez rehabilitanta, który mnie prowadzi]
    Odpowiadając na Twoje pytanie, ćwiczenie tzw. odwodzenia polega na wzmacnianiu mięśni jak sama nazwa wskazuje odwodzicieli (min. mięśnia prostego, który przy metodzie Ganza jest odcinany). Jest wiele form wzmacniana tych mięśni. Najprostszym (dostaje się je od lekarza) jest w siadzie na krześle/sofie/łóżku odpychanie od siebie obydwu kolan na boki zarazem przytrzymując je mocno i kierując je do środka dłońmi. czyli mówiąc obrazowo siłowanie się kolan z dłońmi. To ćwiczenie znacznie ułatwia taśma rehabilitacyjna (np. Thera-band http://www.thera-band.pl/foto_window.php?id=213&sze=1024&wys=768) którą obwiązuje się kolana dzięki czemu nie trzeba przy ćwiczeniu używać rąk.
    Ćwiczenie przywodzenia jest odwrotnością odwodzenia. Pracują tu mięśnie przywodzące (grupa przyśrodkowa mięśni uda) czyli mówiąc krótko wewnętrzna strona ud. Można je ćwiczyć ściskając kolanami umiejscowiony pomiędzy nimi wałek, poduszkę itp.
    Trzecie ćwiczenie, które lekarze zalecają to wzmacnianie całego czworogłowego uda. Najprostszą formą ćwiczenia jest w siadzie na krześle (czy innym przedmiocie) podnoszenie nogi zgiętej w kolanie w stronę klatki piersiowej.
    Każde z powyższych ćwiczeń można równie dobrze ćwiczyć w pozycji leżącej (już bez wałka i taśmy) w formie ćwiczeń biernych lub czynno-biernych.
    Mam nadzieję, że w miarę możliwości odpowiedziałam Ci na pytania :-) Wybacz, ale nie znam się dobrze na terminach medycznych i rehabilitacyjnych,więc jeśli któryś ze zwrotów nie jest fachowy - przepraszam :-)
    Pozdrawiam serdecznie
    Katja

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za odpowiedź.
    Anka

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.