środa, 10 grudnia 2008

10.XII.2008. Porządki

/mieszkanie/

Wzięłam się za porządki. Kuchnia, łazienka, odkurzanie podłóg. Niby nic takiego... Mięśnie bolą jak... po prostu bolą. Operowana noga rwie. O kręgosłupie wolę nie myśleć! Ładnie, jeśli jutro przyznam się rehabilitantowi do tych wygibasów przez pół dnia bez kul - dostanę niezłą burę. Dodatkowo idąc do garażu po samochód pokonałam drogę bez kul (niosłam je pod pachą) i testowałam czy umiem schodzić już ze schodów o własnych dwóch nogach. Te schody kiepsko wyglądały... czułam, że nie pomagam kręgosłupowi, więc dałam sobie z tym spokój. Sumując- trochę się dziś nadźwigałam i naschylałam (szczególnie szarpiąc się z odkurzaczem) + wczorajsze ćwiczenia na rehabilitacji + wieczorne 30 min. na rowerku dało mi w kość. Boli :-/ Ale to moja wina, przesadziłam.
Wracając do wczorajszych ćwiczeń - jest plus! Usłyszałam, że ładniej chodzę, mam lepsze ustawienie miednicy i pilnuję pleców. Ciągle oszukuję tylko ustawiając "po swojemu" stopy, a tym samym koryguję sobie ustawienie kolana, które nadal dokucza. Ale jest dobrze, jest lepiej. Kamień spadł mi z serca. Czuję, tak po cichutku, bardzo po ciuchu, że jest szansa, żebym Święta spędziła bez moich hałasujących i wiecznie przewracających się po mieszkaniu kul :-)


foto by net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.