piątek, 25 grudnia 2009

25.XII.2009 Rodzinnie, świątecznie

/dom rodzinny/

Jest spokojnie, rodzinnie, choć w małym gronie, wesoło i tak jak powinno być wśród najbliższych - serdecznie i ciepło. Monti pilnuje nas, żebyśmy nie wpadli na pomysł palenia w kominku. Nie lubi tego. Pierwszy raz z niczym się nie spieszymy, nie mieliśmy potrzeby dopinania wszystkiego na ostatni guzik. I to jest świetne. Zero stresu przedświątecznego = pełen luz podczas Świąt. Trochę żal, że za oknem zamiast bieli podmęczona jesienią trawa. Śnieg zdążył stopnieć przed Wigilią robić tylko przedsmak mroźnych, tak jak lubię Świąt.
Od 2 dni napalamy się z tatą na narty. Tata przez Gwiazdora został wyposażony w nową kurtkę narciarską; ja.... w kask! O tak, od najbliższych nart będę zakutą pałą ;-) Do tej pory przeciwna kaskom, wypada mi się zaprzyjaźnić z zgrabnym białym hełmem, którego obecność na mojej głowie pewnie skusi mnie na jeszcze śmielsze i szybsze szusy ;-) Szczerze? Nie mogę już się doczekać. Przeglądamy z tatą mapy, planujemy, obliczamy. Za 3 miesiące o tej porze będziemy zasuwać ile wlezie po boskich stokach Francji :-) To już postanowione. A najwspanialsze jest to, że tym razem w końcu jedziemy razem! Ja i tata! Nie mogę doczekać się wycisku na rehabilitacji. Już chciałabym pracować, przygotować się do tego czasu idealnie i pod każdym kątem.
I tak będzie!

Wesołości! Rodzinności! Dobrego nastroju i dużo odpoczynku :-)



















foto: net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.