sobota, 15 stycznia 2011

14.I.2011 Niejeden raz :)

/basen/

I jest! Powtórka z zawodów. Strzeliłam 100 m w DYN :) Teraz już nie myślę, że to był przypadek, jednorazowa sprawa, coś czego już nie powtórzę. Powtórzę! I to jeszcze wieeeele razy. Jak to bardzo "po ludzku" bywa jest też coś czego żałuję... Że nie odbiłam się od ściany po tej setce... W niedzielę przed śniadaniem znów zaatakuję metry. Jutro z rana grzecznie statyka. Będzie miło, jeśli przekroczę choć o sekundę 4:31 min.
Czy jestem zafiksowana na tym co robię? Tak, pewnie tak. Ale przynosi mi to tyle radości, tyle uśmiechu i emocji, że nie wyobrażam sobie by tego nie robić.
Dziś po raz któryś ktoś znajomy zadał mi pytanie " czy na tym twoim freedivingu coś zarabiasz?" Rozbawiłam się.. niemal do łez. To chyba ostatni sport, na którym można by zarabiać. A pomijając kwestie finansów w sporcie, to czy wszystko co w życiu robi się z oddaniem i poświęca temu każdą wolną chwilę musi przynosić materialne zyski? Jeśli tak świat jest ułożony, to jestem niebywałym odmieńcem, bo większość zajęć, w które się angażuję generują koszty - nie zyski. I co najciekawsze - przynosi mi to nieopisane szczęście :)

1 komentarz:

  1. Najważniejsze że masz z tego satysfakcję, że robisz coś z pasją - jak ma się pasję i zaangażowanie to i pieniądze w końcu przyjdą.
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.