środa, 30 marca 2011

30.III.2011 Zapsułam się...

/mieszkanie/

Czasem ciało zupełnie odmawia posłuszeństwa. Wtedy zadaję sobie pytanie "Czy to moja wina? To ja je zepsułam?" Nie znam odpowiedzi. Ale kiedy stan rzeczy przybiera na ciężkości... czasem odechciewa się żyć. Boli i myślisz: "Proszę, czy może mnie ktoś dobić?" Na nic więcej już nie liczysz. Nie widzisz poprawy i tracisz wiarę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.