środa, 23 marca 2011

22.III.2011 I po zawodach...

/mieszkanie/

Cały świat wokół znów zwolnił tempa...
Gdzieś w środku trochę kłuje, trochę boli niefortunny werdykt sędziowski.. niefart, nieregulaminowe dotknięcie z coachem podczas statyki.. które położyło moją bitwę o podium :-(
Ale sport uczy pokory. Nie wszystko można mieć od razu, nie wszystko na zawołanie.
Same wyniki cieszą.. choć cieszyły by pewnie bardziej gdyby.. ach! Nie ma co już roztrząsać.
Poniżej namiastka tego co sprawia mi wiele radości..:

1 komentarz:

  1. super :)
    a dla porównania wrzuć kiedyś choć link do tego filmiki kręconego z powierzchni :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz podzielić się swoim zdaniem, skomentować post lub blog napisz coś od siebie :-)

W polu: "Komentarz jako" rozwiń listę i wybierz "Nazwa" wpisując swój nick albo imię. Jeśli jesteś zarejestrowany/a w Blogerze - wybierz "Konto Google".

Serdecznie zapraszam do komentowania i konwersacji :-)
Katja.